niedziela, 3 marca 2013

Pogoń Szczecin bez logo - znak towarowy jako przedmiot egzekucji

To dość smutna, szczególnie dla kibiców, historia z cyklu: jak w praktyce znajduje zastosowanie prawo własności przemysłowej. Bo znajduje, i to w bardzo ciekawych apsektach. 


Chodzi mianowicie o sytuację, kiedy komornik zajął i w najbliższych tygodniach (podobno pierwsza licytacja w kwietniu) podejmie kroki w celu dokonania jego licytacji - logo klubu Pogoń Szczecin. Sytuacja wynika z tego, iż logotyp nie jest własnością klubu piłkarskiego (obnecnie w polskiej T-Mobile Ekstraklasie) czyli Pogoń Szczecin S.A., ale spółka jest jedynie na podstawie umowy cywilnoprawnej podmiotem uprawnionym do korzystania z logo. Właścicielem logotypu jest bowiem Stowarzyszenie MKS Pogoń.

Postępowanie egzekucyjne wiąże się z wierzytelnościami, stwierdzonymi orzeczeniami sądowymi z 2002 r., w myśl których prezes stowarzyszenia MKS Pogoń winien był otrzymać kwotę 40.000 zł zaległego wynagrodzenia. Do zapłaty nie doszło, obecnie wierzytelność osiągnęła ok. 100.000 zł, wszczęto więc egzekucję - w której jako przedmiot wskazano prawo własności intelektualnej w postaci powyższego logotypu. 

Jak wskazała Pogoń Szczecin S.A. w oświadczeniu - zobowiązania nie wynikają z jej działalności, natomiast zamierza stanąć do licytacji komorniczej znaku towarowego wobec faktu, iż spółka jest jedynym podmiotem korzystającym z niego. Oczywiście wskazano "ekonomiczne uzasadnienie zapłaty ceny" - czyli nie będą licytować za wszelką cenę (swoją drogą, wówczas sytuacja mogła by być bardzo ciekawa). 

Z punktu widzenia image'u drużyny - znak stanowi element zdecydowanie najbardziej rozpoznawalny, więc z pewnością klub zrobi wiele, aby móc nadal z niego korzystać, choć - jak wskazano - nie za wszelką cenę i opracowanie i zastrzeżenie nowego znaku towarowego nie jest wykluczane. Nie padły też żadne deklaracje odnośnie rzędu kwot. 

Ta sytuacja bardzo dobitnie pokazuje, że cywilnoprawna regulacja korzystania ze znaku towarowego może okazać się wcale nie tak pewna jak prawo własności. W omawianej bowiem sytuacji niewątpliwie podmiotem najbardziej zainteresowanym pozyskaniem możliwości dalszego korzystania ze znaku "Pogoń" jest klub piłkarski o tej nazwie, czyli Pogoń Szczecin S.A., nie zaś obecny właściciel i zarazem dłużnik - Stowarzyszenie MKS Pogoń. A jednak, na skutek nieregulowanych zobowiązań MKS Pogoń to właśnie Pogoń Szczecin S.A. może mieć utrudnione (o ile nie uniemożliwiuone) korzystanie ze znaku, utożsamianego i rozpoznawalnego w połączeniu właśnie z tym klubem piłkarskim i mającego wartość praktycznie jedynie w zestawieniu z tą konkretną drużyną. 

8 komentarze:

Unknown pisze...

Bardzo ciekawy i rzeczowy wpis.Bardzo mi się podoba ten blog. Dlatego dodaję go do mojej listy najlepszych blogów prawniczych http://blogi-o-prawie.blogspot.com/ . Liczę na więcej ciekawych wpisów.

LexisNexis pisze...

Nieciekawa sytuacja, ale według mnie istnieją dwa rozwiązania - pierwsze to wykupienie znaku towarowego a drugie to zmiana loga na jakieś inne, własne. Oczywiście, wiadomo iż Kibice przyzwyczaili się do tego elementu loga, ale być może nie będą mieli innego wyjścia, jak tylko przyzwyczaić się do nowego loga drużyny. Tak czy inaczej, Klub Pogoń Szczecin wykazał się niekompetencją wykorzystując znak towarowy należący do Stowarzyszenia MKS Pogoń.

Wiesiek pisze...

Bardzo dobry wpis.

Jarek pisze...

Kiedy kolejne wpisy?

Michał pisze...

W sumie może to być impuls do wprowadzenia nowego logo.

Marian pisze...

Skoro im się tak poukładało, to muszą sobie radzić. Gorzej z tymi, którzy to logo wytatuowali sobie na klacie ;-)

Mikołaj Lech | Znaki Towarowe Blog pisze...

Ostatnio podobna sprawa wyszła z firmą ATLANTIC. Wojna na Ukrainie totalnie podcięła jej skrzydła. I nagle okazuje się, że ekonomicznie firma ma problemy, ale wizerunkowo jej znak kojarzy się pozytywnie. Na pewno znajdą się chętni na zakup jej znaków towarowych. Dla zainteresowanych tematem polecam ten artykuł: http://znakitowarowe-blog.pl/atlantic-bankrutuje-syndyk-znaki-towarowe/

Adwokat Szczecin pisze...

Ciekawy wpis. Kiedyś słyszałem o tej sytuacji

Prześlij komentarz