wtorek, 21 czerwca 2011

Nieskończoność ściągania zaległości podatkowych

Dzisiaj zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który na podstawie pytania prawnego WSA w Poznaniu orzekł, iż przepis art. art. 70 par. 4 Ordynacji podatkowej jest zgodny z art. 2 Konstytucji RP. Sąd uważał, że przepis Ordynacji jest niezgodny z konstytucyjną zasadą demokratycznego państwa prawa - z uwagi na konieczność efektywnego działania organu państwa mającego na uwadze, iż w braku podjęcia decyzji w odpowiednim okresie co do wysokości zobowiązania podatkowego podatnika, bowiem w przeciwnym razie postępowanie podatkowe winno być umorzone.

Jak wiadomo, zobowiązania podatkowe co do zasady nie powstaje, pod warunkiem że decyzja ustalająca wysokość tego zobowiązania została doręczona po upływie 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym powstał obowiązek podatkowy. 

Kwestionowany przez sąd przepis Ordynacji mówi, iż bieg terminu przedawnienia zostaje przerwany wskutek zastosowania środka egzekucyjnego, o którym podatnik został zawiadomiony. Po przerwaniu zaś - termin ten biegnie na nowo od dnia następującego po dniu, w którym zastosowano środek egzekucyjny, zatem w praktyce w/w termin 5 lat zaczyna biec na nowo, od początku. 

Co oznacza orzeczenie? Że wystarczy, aby urząd skarbowy zastosował jakikolwiek środek egzekucyjny choćby raz w ciągu 5 lat, aby zobowiązanie podatkowe nie uległo nigdy przedawnieniu, co umożliwia prowadzenie postępowania egzekucyjnego bez końca.

Przy okazji przedstawiciel Ministerstwa Finansów ujawnił, iż najstarsze tytuły egzekucyjne, na podstawie których prowadzona jest egzekucja, pochodzą z lat 90. ubiegłego wieku (czyli mają ok. 20 lat), jest ich przeszło 80, a opiewają w sumie na niespełna 300 000 zł. 

Wyrok ów pokazuje, iż TK przyjął prymat interesu państwa/samorządu, w imię którego "pożądanym i konstytucyjnym sposobem wygaśnięcia zobowiązania podatkowego jest szeroko rozumiana zapłata podatku" (sędzia Marek Zubik), przedkładając go nad przejrzystą regulację, wskazującą jednoznacznie podatnikowi konkretny termin graniczny na ściągnięcie daniny podatkowej przez uprawniony podmiot. Formalnie - granica jest konkretna. Jak widać, praktyka przedstawia się zgoła inaczej.

4 komentarze:

Lech pisze...

W roszczeniach cywilnych przerwanie biegu przedawnienia przez egzekucję to nie nowość i chyba żadnych kontrowersji taki system nie wywołuje?

Prawo czy lewo pisze...

Nie twierdzę, że nowość.

Tylko nie bardzo rozumiem takie orzecznictwo, które tylko utwierdza w urzędzie przekonanie, że - przy minimalnym wysiłku (generalnie świadczącym o braku skuteczności tego organu) może nękać podatnika właściwie do końca świata.

Lech pisze...

Jeśli już patrzymy na interes dłużnika podatkowego, to chyba lepiej, aby go urząd nękał nieskutecznie do końca życia, niż aby go nękał w krótkim okresie przedawnienia, ale skuteczne?

Prawo czy lewo? pisze...

Zero skutku (wyegzekwowania długu), a koszty egzekucyjne (przecież ze Skarbu Państwa) w nieskończoność.

Prześlij komentarz