wtorek, 19 stycznia 2016

Zmiany wysokości i sposobu obliczania odsetek ustawowych i odsetek za opóźnienie

Dzisiaj o zagadnieniu bardzo istotnym z punktu widzenia większości stosunków prawnych, szczególnie w kontekście szeroko pojętego prawa cywilnego - mianowicie o odsetkach, których uregulowanie w Kodeksie cywilnym uległo zmianie z początkiem bieżącego roku.

Dotychczasowy bowiem zapis art. 359 par. 2(1) KC mówił, że maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekroczyć czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (odsetki maksymalne) - w praktyce 2,5% x 4 = 10%. Z kolei par. 3 odsyłał do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 16 grudnia 2014 r. w sprawie wysokości odsetek ustawowych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1858) które wskazywało poziom odsetek ustawowych na 8%. Art. 481 par. 2 KC wskazywał zaś, iż odsetki za opóźnienie nie mogły przekroczyć odsetek ustawowych (8%) lub odsetek maksymalnych (jak wyżej - 10%). 

Regulujący materię odsetek art. 359 KC otrzymał bowiem z dniem 01 stycznia 2016 r. brzmienie:
Art.  359. [Odsetki]
§  1. Odsetki od sumy pieniężnej należą się tylko wtedy, gdy to wynika z czynności prawnej albo z ustawy, z orzeczenia sądu lub z decyzji innego właściwego organu.
§  2. Jeżeli wysokość odsetek nie jest w inny sposób określona, należą się odsetki ustawowe w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 3,5 punktów procentowych.
§  2(1).  Maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekraczać dwukrotności wysokości odsetek ustawowych (odsetki maksymalne).
§  2(2). Jeżeli wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej przekracza wysokość odsetek maksymalnych, należą się odsetki maksymalne.
§  2(3). Postanowienia umowne nie mogą wyłączać ani ograniczać przepisów o odsetkach maksymalnych, także w razie dokonania wyboru prawa obcego. W takim przypadku stosuje się przepisy ustawy.
§  3.  (uchylony).
§ 4. Minister Sprawiedliwości ogłasza, w drodze obwieszczenia, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski", wysokość odsetek ustawowych.
co oznacza zmianę par. 2 i 2(1) oraz uchylenie par. 3 przepisu - a wynika z ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r. poz. 1830), dalej: ustawa nowelizująca (podobnie jak poniższe zmiany art. 481 KC).

W praktyce oznacza to dość znaczne obniżenie wysokości możliwych do żądania odsetek (wpisujące się w tendencję ich obniżenia już ostatnio, bodajże pod koniec 2014 roku - z 13% do 8%). 

Przy obecnej stopie referencyjnej 1,50% NBP odsetki ustawowe wyniosą więc 5% (1,5 + 3,5) w stosunku rocznym. Potwierdza to obwieszczenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 7 stycznia 2016 r. w sprawie wysokości odsetek ustawowych (M.P. z 2016 r. poz. 46) wskazujące właśnie na 5% w kontekście odsetek ustawowych - także novum, bo dotychczas w myśl art. 359 par. 4 KC ustalała to Rada Ministrów w drodze rozporządzenia; teraz podstawa prawna w ustawie i delegacja do jego wydania przez Ministra Sprawiedliwości to znowelizowany art. 359 par. 4 KC. 

Z kolei odsetki maksymalne wyniosą 10% (2 x 5), co ma odzwierciedlenie w obwieszczeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 7 stycznia 2016 r. w sprawie wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie (M.P. z 2016 r. poz. 47) i stanowi de facto pułap maksymalnego w ogóle oprocentowania zobowiązań jako takich. 

Zmianie uległ również art. 481 KC, obecnie w brzmieniu:
Art.  481. [Odsetki za opóźnienie]
§  1. Jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.
§  2. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy.
§  2(1). Maksymalna wysokość odsetek za opóźnienie nie może w stosunku rocznym przekraczać dwukrotności wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie (odsetki maksymalne za opóźnienie).
§  2(2). Jeżeli wysokość odsetek za opóźnienie przekracza wysokość odsetek maksymalnych za opóźnienie, należą się odsetki maksymalne za opóźnienie.
§  2(3). Postanowienia umowne nie mogą wyłączać ani ograniczać przepisów o odsetkach maksymalnych za opóźnienie, także w przypadku dokonania wyboru prawa obcego. W takim przypadku stosuje się przepisy ustawy.
§  2(4). Minister Sprawiedliwości ogłasza, w drodze obwieszczenia, w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski", wysokość odsetek ustawowych za opóźnienie.
§  3. W razie zwłoki dłużnika wierzyciel może nadto żądać naprawienia szkody na zasadach ogólnych.
Co do zasady więc odsetki za opóźnienie należy przyjąć na poziomie 7% (1,5 + 5,5), zaś odsetki maksymalne za opóźnienie na poziomie 14% (2 x 7). 

Zmiana jest o tyle ciekawa, że dotychczas ustalenie odsetek za opóźnienie w myśl art. 481 KC następowało poprzez "sztywne" odniesienie do pojęcia, a przede wszystkim wartości odsetek ustawowych z art. 359 KC - od dnia 01 stycznia 2016 r. przepis ten zawiera odrębny własny sposób obliczania każdorazowo ich wysokości. 

Co istotne - zmiany wprowadzone na mocy ustawy nowelizującej nie mają zastosowania do obliczeń dokonywanych w zakresie należności do dnia 31 grudnia 2015 r. - bowiem, jak wynika z art. 56 tejże ustawy, do odsetek należnych za okres kończący się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe.

niedziela, 10 stycznia 2016

Nowe zasady składek na ubezpieczenia społeczne od umów zlecenia od stycznia 2016 roku

Od dnia 01 stycznia 2016 r. zasadniczej zmianie uległy zasady oskładkowania zleceniobiorców w ramach umów zlecenia - co wynika z wprowadzenia w art. 9 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 121), dalej: ustawa systemowa, nowego ustępu 2c w brzmieniu: 
2c. Osoba, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4, której podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w danym miesiącu jest niższa od określonej w art. 18 ust. 4 pkt 5a, spełniająca warunki do objęcia obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z innych tytułów podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym również z innych tytułów. Zasady tej nie stosuje się, jeżeli łączna podstawa wymiaru składek z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4, lub z innych tytułów osiąga kwotę określoną w art. 18 ust. 4 pkt 5a.
Nowelizacja oparta jest na ustawie z dnia 23 października 2014 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2014 r. poz. 1831). 

Szacunkowo przepis dotyczyć będzie ok. 700.000 zleceniobiorców i sprowadzi się do tego, że od nowego roku przepisy nakładają na wszystkich zleceniodawców obowiązek zapłaty składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych od kolejnych umów zawartych z taką osobą, aż zostaną one potrącone od łącznie co najmniej minimalnego wynagrodzenia (tu także zmiana - z 1.750 zł w 2015 r. do 1.850 zł [Dz. U. z 2015 r. poz. 1385]). 

Problem powstaje niejako na dwóch frontach - z jednej strony u pracodawców, z drugiej u samych zleceniobiorców. 

Pracodawca bowiem naraża się na wielokrotną konieczność korygowania dokumentów rozliczeniowych składanych w ZUSie - o ile nierzetelny zleceniobiorca niewłaściwie poda dane o uzyskiwanych kwotach wynagrodzenia u innych podmiotów. Pół biedy, jeśli kwoty zawyży - wtedy wystarczy korekta i płatnik otrzyma zwrot nadpłaty z tytułu składek. Gorzej, jeśli błąd wyniknie w drugą stronę - i okaże się, że składki nie zostały opłacone pomimo, iż winny być potrącone; nawet bowiem po ich potrąceniu pozostanie problem tego, kto winien być obciążony odsetkami za zwłokę

Przede wszystkim, brak jest jednoznacznego określenia, w jakiej formie winno nastąpić poinformowanie płatnika przez zleceniobiorcę o tym, czy i w jakich kwotach uzyskuje on wynagrodzenie ze stosunku zlecenia z innymi podmiotami. Wariant najprostszy, jaki mi się nasuwa - dołączenie kopii umowy z tym innym podmiotem, o ile z umowy takiej jednoznacznie i "na sztywno" wynika comiesięczna stawka wynagrodzenia. Co, jak wiadomo, raczej do rzadkości należy. Strach się bać, jak to będzie wyglądało przy firmach ochroniarskich czy zajmujących się usługami w zakresie sprzątania - czyli rozliczanymi powszechnie stawką godzinową. Z punktu widzenia obydwu stron bezpieczniej będzie konstruować załączniki w postaci stosownych oświadczeń - czy zleceniobiorca uzyskuje wynagrodzenie z tytułu zlecenia i w jakiej kwocie. Plus z zastrzeżeniem obowiązku szybkiego informowania płatnika o jakichkolwiek zmianach w tym zakresie (skoro mowa o rozliczaniu na skalę miesiąca). Tylko to i tak niewiele da, jeśli dojdzie do niezamierzonego przesunięcia płatności (o czym niżej), tak po prostu. Wtedy pozostaje walka o to, komu "dołożyć" odsetkami. 

Przedsiębiorca może także zastrzec w umowie zlecenia obowiązek zwrotu przez zleceniobiorcę karnych odsetek od zaległości, a także zwrotu części składek potrącanych z jego wynagrodzenia - ale tu musi uważać z formułowaniem zapisu, aby nie sugerował on niejako kar umownych. Istotne jest, aby zleceniobiorca rozumiał, iż zapis taki ma wyłącznie motywować go w zakresie płynnego przekazywania płatnikowi danych mających wpływ na obowiązek oskładkowania zawartej z nim umowy.  

Schemat wydaje się dość prosty - jeśli bowiem dana osoba ma zawartą umowę zlecenia i uzyska w danym miesiącu wynagrodzenie ponad te 1.850 zł - sprawa jest jasna, tylko ten płatnik reguluje składki (a każdy następny odprowadzi wyłącznie składkę zdrowotną). Jeśli wynagrodzenie będzie niższe - zapłaci składki zarówno ten płatnik, jak i następny.

Dodatkowo całość - przy nawet dobrej woli obydwu stron - może zostać skomplikowana kwestiami typowo technicznymi. Kluczowy dla rozliczenia i zapłaty składek jest termin zapłaty wynagrodzenia z umowy (nie termin świadczenia w ramach umowy). Jeśli więc, zgodnie z umową, zleceniobiorca ma powiedzmy 10 dni na przedłożenie rachunku, i rachunek za miesiąc styczeń przedłoży (w terminie umownym) już w lutym, to zleceniodawca zapłaci mu dopiero w lutym. Podobnie, jeżeli miał złożyć ten rachunek w styczniu - ale się spóźnił, przez co pieniądze za styczeń dostał dopiero w lutym. I wynagrodzenie, które inni zleceniodawcy mogli wliczać (sumować) pod kątem obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, już nie podlega wtedy zaliczeniu za styczeń, skoro zleceniobiorca otrzymał je w lutym. Co w konsekwencji może doprowadzić do sytuacji, gdy okaże się, że także umowę zlecenia u innych płatników - wobec zaniżenia łącznej miesięcznej kwoty wynagrodzenia - należy w pełni oskładkować. Podobnie, jeśli - z drugiej strony - to płatnik spóźni się z zapłatą wynagrodzenia zleceniobiorcy. 

Jak będzie wyglądać weryfikacja nowego obowiązku? Zgodnie z art. 36 ust. 4 ustawy systemowej - także nowy przepis:
6. Zakład, na wniosek płatnika składek, bada prawidłowość wykazanych przez tego płatnika składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych, o których mowa w art. 9 ust. 2c. Jeżeli w wyniku sprawdzenia wysokości miesięcznej podstawy wymiaru składek Zakład stwierdzi błędne wykazanie składek, informuje o tym niezwłocznie płatnika składek i ubezpieczonego za pośrednictwem płatnika składek. Jeżeli do opłacania składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe jest zobowiązany więcej niż jeden płatnik składek, składka jest opłacana przez każdego płatnika, chyba że ubezpieczony przedłoży płatnikowi dokumenty, z których wynika brak konieczności opłacania składek.
Efekt będzie pewnie taki, że sporo płatników "na wszelki wypadek" będzie cyklicznie, może i co miesiąc, występować do ZUSu o sprawdzenie, czy składki ze zleceń zostały rozliczone prawidłowo. 

Warto zwrócić też uwagę, że jeśli zleceniobiorca prowadzi jednocześnie działalność gospodarczą, zobowiązany będzie zapłacić obowiązkowe składki od prowadzonego biznesu, jeżeli podstawa wymiaru składek z umowy zlecenia będzie niższa od najniższej podstawy wymiaru składek obowiązującej osoby prowadzące działalność gospodarczą (tj. 60%przeciętnego wynagrodzenia) - co wynika z art. 9 ust. 2a ustawy systemowej w nowym brzmieniu. 

Innymi słowy - skończyło się oskładkowywanie umów zawieranych na niskie kwoty, przy zawieraniu obok innych, na właściwe wynagrodzenie i nie podlegających oskładkowaniu.

Temat wydaje się ciekawy, więc pewnie jeszcze powróci.

sobota, 9 stycznia 2016

Pierwsze ostrzeżenie konsumenckie i kara za brak informacji o odpłatności serwisu z ogłoszeniami o nieruchomościach

W szeregu miejsc w internecie zdarzało mi się natknąć na - być może nie dotyczące tego konkretnego podmiotu (ale także) - opisy sytuacji, w której osoby fizyczne nieświadomie publikowały ogłoszenia w danym serwisie służącym do wymiany tychże, a po jakimś czasie okazywało się, iż czynili to nieświadomi odpłatności usługi po danym okresie czasu.

Jest to o tyle ciekawe, że w dniu 04 stycznia 2016 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydował się na wydanie tzw. ostrzeżenia konsumenckiego odnośnie działalności niejakiego Tomasza Braniewskiego, prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą Invest-Net Braniewski Tomasz w Warszawie. 

Ostrzeżenia te wydawane są na podstawie art. 73a ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. z 2015 r. poz. 184 ze zm.), który mówi: 
Art.  73a. 1.  Jeżeli z informacji zgromadzonych w toku postępowania w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów wynika, że istnieje szczególnie uzasadnione podejrzenie, że przedsiębiorca dopuszcza się praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów, która może spowodować znaczne straty lub niekorzystne skutki dla szerokiego kręgu konsumentów, Prezes Urzędu podaje do publicznej wiadomości, w tym na stronie internetowej Urzędu, zgromadzone w toku postępowania informacje o tym zachowaniu i jego prawdopodobnych skutkach.
2.  Rozstrzygnięcie w przedmiocie podania do publicznej wiadomości informacji, o których mowa w ust. 1, następuje w drodze postanowienia. Na postanowienie to stronie służy zażalenie.
Zdarzenie jest o tyle ciekawe, że UOKiK po raz pierwszy skorzystał z możliwości wydania właśnie ostrzeżenia konsumenckiego. 

Mianowicie "UOKiK ostrzega: ale-gratka.pl, bez-posrednikow.pl, ofertynet.com.pl, ale-gratka.com, alegratka.eu, top-gratka.pl – te strony prowadzone przez przedsiębiorcę Tomasza Braniewskiego mogą powodować znaczne straty dla klientów". Ten konkretny przypadek działalności w/w osoby dotyczył portali publikujących ogłoszenia z zakresu rynku nieruchomości. Na czym polegał proceder?
Aby zamówić powyższą usługę, konsument musi wejść na jedną ze stron przedsiębiorcy, wypełnić formularz zgłoszeniowy, zaakceptować regulamin i wybrać przycisk „Zgłoś ofertę”. Po umieszczeniu ogłoszenia, zgodnie z informacjami zawartymi na stronie, ma nastąpić bezpłatny 3-miesięczny okres testowania usługi. Konsumenci nie są jednak informowani w należyty sposób, że po 3 bezpłatnych miesiącach usługa staje się odpłatna (opłata za każdy kolejny miesiąc wynosi ok. 500 zł). Klienci dowiadują się o tym dopiero z otrzymywanych wezwań do zapłaty. Co więcej, nie mają możliwości natychmiastowej rezygnacji z usług, ponieważ ustalony przez Tomasza Braniewskiego okres wypowiedzenia wynosi od jednego do trzech miesięcy w zależności od umowy. Oznacza to, że maksymalny koszt usługi może wynieść nawet 1 500 zł. Wezwania skierowane przez Tomasza Braniewskiego w większości przypadków nie mają jednak mocy prawnej, bowiem skuteczne zawarcie umowy przez internet następuje jedynie w sytuacji, gdy przycisk służący do zgłoszenia zamówienia opatrzony jest jednoznaczną informacją o tym, że zawierana umowa będzie odpłatna.
Czyli pan naciąga ludzi poprzez oferowanie im czegoś, co zgodnie z podanymi przez niego informacjami jest bezpłatne - zapominając poinformować, iż bezpłatne jest to jedynie przez pewien określony czasookres, po czym pobiera on wysokie opłaty; nadto, kiedy konsument uświadamia sobie powyższe - nie ma możliwości zerwania ze skutkiem natychmiastowym korzystania z usług, jako że okres wypowiedzenia jest minimum miesięczny (a więc za taki okres osoba wypowiadająca umowę korzystania z danego portalu i tak powinna zapłacić). 

UOKIK wypunktował:
  • brak wskazania przed dodaniem ogłoszenia (zawarciem umowy) o fakcie jej odpłatności - a zatem bezprawne jest następnie opieranie na powyższym późniejszych przedsądowych wezwań do zapłaty (wywodzonych bowiem na podstawie umowy de facto nie zawartej)
Jak wynika bowiem z art. 17 ust. 3-4 ustawy z dnia  z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz. U. z 2014 r. poz. 827 ze zm.):
3. Jeżeli do złożenia zamówienia używa się przycisku lub podobnej funkcji, muszą być one oznaczone w łatwo czytelny sposób słowami "zamówienie z obowiązkiem zapłaty" lub innego równoważnego jednoznacznego sformułowania.
4. Jeżeli przedsiębiorca nie spełnia wymagań określonych w ust. 2 lub 3, umowa nie zostaje zawarta.
  • uniemożliwienie natychmiastowej rezygnacji z umowy - w związku ze wspomnianym okresem wypowiedzenia (1-3 miesiące), za które klient i tak musi zapłacić
  • brak informowania klientów o pełnej nazwie (firmie) przedsiębiorcy (art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o prawach konsumenta)
  • brak poinformowania o łącznej cenie za swoje usługi, czasie trwania umowy, powodach jej wypowiedzenia (art. 12 ust. 1 pkt 5 i 16 ustawy o prawach konsumenta)
  • brak przekazania klientowi potwierdzenia zawarcia umowy, które musi zostać dostarczone na trwałym nośniku (np. na CD, mailem, smsem) (art. 14 ust. 1 w związku z art. 12 ustawy o prawach konsumenta)
Szczegóły opisane są w decyzji z dnia 16 listopada 2015 r., w której Prezes UOKiK nałożył na przedsiębiorcę karę pieniężną w kwocie 21.322 zł za stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów w ramach serwisu ale-gratka.pl.