Zdziwiło mnie to, pozytywnie, ale skoro mailowo Robert zapytał, a ja jeszcze przed prosiłem o wsparcie w dniu egzaminu - cóż, wypada pochwalić się, jak poszło.
A chwalić się zupełnie nie ma czym, bo nie poszło. Bo trudno inaczej nazwać uzyskanie... 99 punktów.
Całość można obejrzeć tutaj: test i klucz odpowiedzi.
Jestem ciekaw opinii czytelników na jego temat. Łatwy? Trudny? Podchwytliwe pytania? Nieprecyzyjne? Błędy? A przede wszystkim - czy tego typu pytania sprawdzają wiedzę i znajomość podstaw, czemu moim skromnym zdaniem winien służyć taki test jako forma kwalifikacji? Według mnie - nie.
Broni składać nie zamierzam. Na Iuriście już toczy się dyskusja odnośnie pytań, które można by zakwestionować - są takie 2-3. Więc powalczę z naszym ulubionym MS.
0 komentarze:
Prześlij komentarz