niedziela, 10 stycznia 2016

Nowe zasady składek na ubezpieczenia społeczne od umów zlecenia od stycznia 2016 roku

Od dnia 01 stycznia 2016 r. zasadniczej zmianie uległy zasady oskładkowania zleceniobiorców w ramach umów zlecenia - co wynika z wprowadzenia w art. 9 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2015 r. poz. 121), dalej: ustawa systemowa, nowego ustępu 2c w brzmieniu: 
2c. Osoba, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4, której podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe w danym miesiącu jest niższa od określonej w art. 18 ust. 4 pkt 5a, spełniająca warunki do objęcia obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z innych tytułów podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym również z innych tytułów. Zasady tej nie stosuje się, jeżeli łączna podstawa wymiaru składek z tytułu wykonywania pracy na podstawie umowy, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4, lub z innych tytułów osiąga kwotę określoną w art. 18 ust. 4 pkt 5a.
Nowelizacja oparta jest na ustawie z dnia 23 października 2014 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2014 r. poz. 1831). 

Szacunkowo przepis dotyczyć będzie ok. 700.000 zleceniobiorców i sprowadzi się do tego, że od nowego roku przepisy nakładają na wszystkich zleceniodawców obowiązek zapłaty składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych od kolejnych umów zawartych z taką osobą, aż zostaną one potrącone od łącznie co najmniej minimalnego wynagrodzenia (tu także zmiana - z 1.750 zł w 2015 r. do 1.850 zł [Dz. U. z 2015 r. poz. 1385]). 

Problem powstaje niejako na dwóch frontach - z jednej strony u pracodawców, z drugiej u samych zleceniobiorców. 

Pracodawca bowiem naraża się na wielokrotną konieczność korygowania dokumentów rozliczeniowych składanych w ZUSie - o ile nierzetelny zleceniobiorca niewłaściwie poda dane o uzyskiwanych kwotach wynagrodzenia u innych podmiotów. Pół biedy, jeśli kwoty zawyży - wtedy wystarczy korekta i płatnik otrzyma zwrot nadpłaty z tytułu składek. Gorzej, jeśli błąd wyniknie w drugą stronę - i okaże się, że składki nie zostały opłacone pomimo, iż winny być potrącone; nawet bowiem po ich potrąceniu pozostanie problem tego, kto winien być obciążony odsetkami za zwłokę

Przede wszystkim, brak jest jednoznacznego określenia, w jakiej formie winno nastąpić poinformowanie płatnika przez zleceniobiorcę o tym, czy i w jakich kwotach uzyskuje on wynagrodzenie ze stosunku zlecenia z innymi podmiotami. Wariant najprostszy, jaki mi się nasuwa - dołączenie kopii umowy z tym innym podmiotem, o ile z umowy takiej jednoznacznie i "na sztywno" wynika comiesięczna stawka wynagrodzenia. Co, jak wiadomo, raczej do rzadkości należy. Strach się bać, jak to będzie wyglądało przy firmach ochroniarskich czy zajmujących się usługami w zakresie sprzątania - czyli rozliczanymi powszechnie stawką godzinową. Z punktu widzenia obydwu stron bezpieczniej będzie konstruować załączniki w postaci stosownych oświadczeń - czy zleceniobiorca uzyskuje wynagrodzenie z tytułu zlecenia i w jakiej kwocie. Plus z zastrzeżeniem obowiązku szybkiego informowania płatnika o jakichkolwiek zmianach w tym zakresie (skoro mowa o rozliczaniu na skalę miesiąca). Tylko to i tak niewiele da, jeśli dojdzie do niezamierzonego przesunięcia płatności (o czym niżej), tak po prostu. Wtedy pozostaje walka o to, komu "dołożyć" odsetkami. 

Przedsiębiorca może także zastrzec w umowie zlecenia obowiązek zwrotu przez zleceniobiorcę karnych odsetek od zaległości, a także zwrotu części składek potrącanych z jego wynagrodzenia - ale tu musi uważać z formułowaniem zapisu, aby nie sugerował on niejako kar umownych. Istotne jest, aby zleceniobiorca rozumiał, iż zapis taki ma wyłącznie motywować go w zakresie płynnego przekazywania płatnikowi danych mających wpływ na obowiązek oskładkowania zawartej z nim umowy.  

Schemat wydaje się dość prosty - jeśli bowiem dana osoba ma zawartą umowę zlecenia i uzyska w danym miesiącu wynagrodzenie ponad te 1.850 zł - sprawa jest jasna, tylko ten płatnik reguluje składki (a każdy następny odprowadzi wyłącznie składkę zdrowotną). Jeśli wynagrodzenie będzie niższe - zapłaci składki zarówno ten płatnik, jak i następny.

Dodatkowo całość - przy nawet dobrej woli obydwu stron - może zostać skomplikowana kwestiami typowo technicznymi. Kluczowy dla rozliczenia i zapłaty składek jest termin zapłaty wynagrodzenia z umowy (nie termin świadczenia w ramach umowy). Jeśli więc, zgodnie z umową, zleceniobiorca ma powiedzmy 10 dni na przedłożenie rachunku, i rachunek za miesiąc styczeń przedłoży (w terminie umownym) już w lutym, to zleceniodawca zapłaci mu dopiero w lutym. Podobnie, jeżeli miał złożyć ten rachunek w styczniu - ale się spóźnił, przez co pieniądze za styczeń dostał dopiero w lutym. I wynagrodzenie, które inni zleceniodawcy mogli wliczać (sumować) pod kątem obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, już nie podlega wtedy zaliczeniu za styczeń, skoro zleceniobiorca otrzymał je w lutym. Co w konsekwencji może doprowadzić do sytuacji, gdy okaże się, że także umowę zlecenia u innych płatników - wobec zaniżenia łącznej miesięcznej kwoty wynagrodzenia - należy w pełni oskładkować. Podobnie, jeśli - z drugiej strony - to płatnik spóźni się z zapłatą wynagrodzenia zleceniobiorcy. 

Jak będzie wyglądać weryfikacja nowego obowiązku? Zgodnie z art. 36 ust. 4 ustawy systemowej - także nowy przepis:
6. Zakład, na wniosek płatnika składek, bada prawidłowość wykazanych przez tego płatnika składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych, o których mowa w art. 9 ust. 2c. Jeżeli w wyniku sprawdzenia wysokości miesięcznej podstawy wymiaru składek Zakład stwierdzi błędne wykazanie składek, informuje o tym niezwłocznie płatnika składek i ubezpieczonego za pośrednictwem płatnika składek. Jeżeli do opłacania składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe jest zobowiązany więcej niż jeden płatnik składek, składka jest opłacana przez każdego płatnika, chyba że ubezpieczony przedłoży płatnikowi dokumenty, z których wynika brak konieczności opłacania składek.
Efekt będzie pewnie taki, że sporo płatników "na wszelki wypadek" będzie cyklicznie, może i co miesiąc, występować do ZUSu o sprawdzenie, czy składki ze zleceń zostały rozliczone prawidłowo. 

Warto zwrócić też uwagę, że jeśli zleceniobiorca prowadzi jednocześnie działalność gospodarczą, zobowiązany będzie zapłacić obowiązkowe składki od prowadzonego biznesu, jeżeli podstawa wymiaru składek z umowy zlecenia będzie niższa od najniższej podstawy wymiaru składek obowiązującej osoby prowadzące działalność gospodarczą (tj. 60%przeciętnego wynagrodzenia) - co wynika z art. 9 ust. 2a ustawy systemowej w nowym brzmieniu. 

Innymi słowy - skończyło się oskładkowywanie umów zawieranych na niskie kwoty, przy zawieraniu obok innych, na właściwe wynagrodzenie i nie podlegających oskładkowaniu.

Temat wydaje się ciekawy, więc pewnie jeszcze powróci.

1 komentarze:

Aplikant pisze...

Coraz więcej zmian w naszych umowach, miejmy nadzieję, że przyniosą pozytywne skutki. Pracodawcy coraz częściej oferują umowy zlecenia a to nie jest korzystne.

Prześlij komentarz