środa, 6 kwietnia 2011

Proszę nie stresować biednych nastoletnich bandytów!

Skandaliczna decyzja sądu. Bandyci na wolności
dzisiaj, 09:28 JS / Prosto z Polski TVN24

Sędzia rozpatrujący wniosek policji o umieszczenie w schronisku dla nieletnich dwóch nastolatków, którzy w wyjątkowo brutalny sposób skopali Bogu ducha winnego chłopaka, miał mieć pretensje do policjantów, że "niepotrzebnie ich zatrzymywaliście, bo narażało to ich na stres". Pobłażliwość sądu jest tym bardziej bulwersująca, że przeciwko nastoletnim bandytom toczą się już inne postępowania o pobicia, rozboje i zniszczenie mienia – informuje program "Prosto z Polski".

Pan Karol został pobity za to, że zwrócił uwagę dwóm nastoletnim bandytom, którzy chwilę wcześniej zwyzywali jego matkę i siostrę. - Jeden powiedział: trzymajcie ręce i kopcie go po twarzy. Twarz miałem całą zmasakrowaną, przecięcia, guzy i siniaki - tak opisuje całe zdarzenie poszkodowany.

- Decyzją sądu sprawcy zostali zwolnieni do domu. Byliśmy tym rozczarowani – mówi rzecznik elbląski policji. Sąd tłumaczy się tym, że nie miał prawa zatrzymać nastolatków, bo do tego muszą być spełnione trzy warunki. Obawa zacierania śladów, problem z ustaleniem tożsamości i obawa, że sprawcy opuszczą terytorium Polski. Żaden z nich według sądy nie był uzasadniony.

No tak. Z jednej strony, przepis procedury karnej mówi:
Art. 258 KPK § 1. Tymczasowe aresztowanie może nastąpić, jeżeli:
  1)   zachodzi uzasadniona obawa ucieczki lub ukrywania się oskarżonego, zwłaszcza wtedy, gdy nie można ustalić jego tożsamości albo nie ma on w kraju stałego miejsca pobytu,
  2)   zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony będzie nakłaniał do składania fałszywych zeznań lub wyjaśnień albo w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne.
§ 2. Jeżeli oskarżonemu zarzuca się popełnienie zbrodni lub występku zagrożonego karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi co najmniej 8 lat, albo gdy sąd pierwszej instancji skazał go na karę pozbawienia wolności nie niższą niż 3 lata, potrzeba zastosowania tymczasowego aresztowania w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania może być uzasadniona grożącą oskarżonemu surową karą.
§ 3. Tymczasowe aresztowanie może wyjątkowo nastąpić także wtedy, gdy zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony, któremu zarzucono popełnienie zbrodni lub umyślnego występku, popełni przestępstwo przeciwko życiu, zdrowiu lub bezpieczeństwu powszechnemu, a zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził.
§ 4. Przepisy § 1-3 stosuje się odpowiednio do pozostałych środków zapobiegawczych.
Z drugiej jednak strony - nie rozumiem tego. W kontekście tła, jakie wynika z tekstu - nie jest to jakiś przypadkowy wybryk młodocianych, a kolejne dowody na ich deprawację, skoro prowadzone są przeciwko nim, wcześniejsze od tej sprawy, postępowania karne związane z rozbojami, niszczeniem mienia. I także - innym pobiciem. Skoro osoby te kolejny raz dokonują pobicia, i to w tak wyrafinowany sposób, posuwając się do planowania, kto, jak kogo będzie przytrzymywał...

Ale żeby sędzia jeszcze strofował funkcjonariuszy policji, interweniujących w tym konkretnym wypadku, słowami niepotrzebnie ich zatrzymywaliście, bo narażało to ich na stres? Jakaś bzdura. Co najmniej. Ja rozumiem - procedura procedurą, ale czy w tej sytuacji sędzia, nie mówiąc o doborze słów, nie powinien bardziej zainteresować się naruszeniem dóbr pokrzywdzonego?

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wydaje mi się, że osoba, która prowadzi blog w sprawach prawnych powinna znać prawo. A ten wpis ewidentnie pokazuje ignorancje jego autora. Do nieletnich i umieszczania ich w schronisku dla nieletnich stosuje się art. 27 ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich a nie przepisy kodeksu postępowania karnego. Po drugie o naruszeniu dóbr pokrzywdzonego będzie rozstrzygał sąd w postępowaniu opiekuńczo - wychowawczym albo poprawczym, a nie sędzia rodzinny w postępowaniu wyjaśniającym. Co do zasady zgadzam się z wpisem, ale niestety obnażył brak znajomości prawa u jego autora.

Prześlij komentarz