wtorek, 23 listopada 2010

Poprawki doręczeń w KPC i nadawanie klauzul jednak osobnymi postanowieniami

Przegapiłem 20.10.2010 wejście w życie dość ważnego z punktu widzenia praktyki i usprawnienia doręczeń w postępowaniu cywilnym aktu wykonawczego - mianowicie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 października 2010 r. w sprawie szczegółowego trybu i sposobu doręczania pism sądowych w postępowaniu cywilnym (Dz.U. 2010.190.1277)

Co się zmieniło?
  1. Nazwa - nie ma już mowy o listach poleconych, ale przesyłkach poleconych. Kosmetyka, ale zmiana. 
  2. Rodzaje doręczenia. Tu już zmiana istotna - odtąd bowiem za doręczenie właściwe uznaje się jedynie doręczenie wskazanemu w przesyłce adresatowi; zaś każde inne doręczenie (138 KPC) jest doręczeniem zastępczym. 
  3. Doręczenie osobie najbliższej, dorosłemu domownikowi, dozorcy czy też sołtysowi nie jest możliwe w każdej sytuacji. Nie jest to możliwe, jeśli sąd na stronie adresowej przesyłki wyraźnie napis a) wyłączający możliwość danego sposobu doręczenia lub b) danej osobie. 
  4. Doręczenie w miejscu pracy możliwe jest tylko, gdy sąd wskazuje miejsce pracy jako miejsce doręczenia wprost, na przesyłce. 
  5. Jednolite wzory zawiadomień o przesyłkach z sądu dla adresatów zamiast tradycyjnych, znanych każdemu druczków pocztowych, wtykanych do skrzynek bez względu na to, od kogo pochodzi awizowana przesyłka. Do wglądu pod w/w linkiem - załącznik nr 2. 
Warto przypomnieć też coś, czego wielu nie rozumie. Tak - mieszkasz pod tym samym adresem, jesteś dorosłym domownikiem i listonosz pewnie odda Ci przesyłkę dla osoby nieobecnej. Ale już nie otrzymasz jej, nawet jak przyjdziesz z dowodem adresata, bezpośrednio na poczcie - musi się pofatygować sam adresat.
 
Swoją drogą - przeczytanie powyższego rozporządzenia może się przydać każdemu, kto nie bardzo jeszcze rozumie, jak wygląda liczenie terminów w przypadku awizowania, kiedy doręczyciel może przesyłkę odesłać do nadawcy itp. A prawda jest taka - z praktyki - że często nie wiedzą tego, albo się mylą w liczeniu nawet sami pracownicy poczty... 

Co ciekawe - MS wprowadza pilotażowy program elektronicznego potwierdzania doręczenia korespondencji, przez co potwierdzenia te miały by być w sądzie już nawet w dniu dokonania doręczenia. Na razie, tylko w postępowaniu elektronicznym. Nie znam szczegółów - pomysł jest dobry, ciekawe jak będzie z wykonaniem. Kwestia gubienia zwrotek przez pocztę to problem powszechnie znany - czy w wypadku zwykłego gapiostwa i zagubienia faktycznego, czy sytuacji gdy ewidentnie podejrzanym jest, że giną raz po raz zwrotki od jednej i tej samej osoby w jednej i tej samej sprawie. 

>>>

Ze świeżynek - Trybunał Konstytucyjny wyrokiem  z 22.11.2010 r. w sprawie P 28/8 stwierdził, iż regulamin pracy sądów dotyczy działalności administracyjnej, a nie jurysdykcyjnej; MS nie może w nim zapisywać, czy klauzula wykonalności musi mieć uzasadnienie, czy też nie. Co innego, gdy chodzi o formę, bowiem wskazuje KPC - ustawa (nakazuje wydawanie postanowień w przedmiocie nadania klauzuli), a co innego dopuszcza i stanowiło zdecydowaną większość praktyki w nadawaniu klauzul § 182 regulaminu urzędowania sądów powszechnych (nadawanie zarządzeniami). 
 
Oznacza to, iż kończy się okres błogiego nadawania klauzul wykonalności poprzez wypełnienie gotowych małych druczków, wzorków, albo odręczne napisanie jednolinijkowego zarządzenia - po czym podpisania nadanej przez pracownika sekretariatu pieczątki. Jak to dotąd wyglądało? Właśnie tak. Wpływał wniosek - sąd pisał sztampowe mini-zarządzenie, sekretarz przystawiał pieczątkę, wpisywał datę i zakres wykonalności, a sędzia dawał autograf. Z nadaniem klauzuli postanowieniem zetknąłem się przez 3 lata pracy w sądzie... może ze 3 razy? 
 
Tło wydania orzeczenia w sprawie, jaką zajął się TK, jest następujące - chodzi w ogóle o sprawę karną. Człowiek otrzymał wyrokiem grzywnę, wyrok strona przeciwna otrzymała z klauzulą wykonalności i skierowała do komornika. Bohater zaś całej sytuacji zaskarżył egzekucję, kwestionując zasadność egzekucji.  Z pytaniem prawnym do TK zwrócił się SO w Lublinie, rozważając zagadnienie, czy taka właśnie (zarządzenie) skrótowa forma sądowego orzeczenia nie ogranicza prawa dłużnika, pozbawiając go uzasadnienia. TK przychylił się do tego stanowiska.   
 
Trudno jednak, z praktycznego pubnktu widzenia, nie zgodzić się z opinią przedstawiciela MS:
Przedstawicielka MS, sędzia Alicja Szkotnicka, broniła tego uproszczonego rozwiązania jako bardzo praktycznego i od kilkudziesięciu lat stosowanego. Wskazywała, że klauzulę w formie pieczęci trzeba rozpatrywać wraz z wyrokiem, na którym ją postawiono. 
Na tym orzeczeniu najgorzej wyjdą sędziowie - w końcu wniosek o klauzulę wykonalności wpływa najpewniej w 90 kilku % spraw, i w tych wszystkich sprawach klauzulę będzie trzeba nadać osobnym postanowieniem. Fakt - wzorki na tę okoliczność to żaden problem, ale wzorek zawsze trzeba wypełnić i opisać stan faktyczny. A to pochłania czas. Kolejne pole do popisu dla systentów?  A może ktoś zaproponuje, aby upoważnić do tego referendarzy? Kolejny wpisik do repertoriów, kolejna czynność w sprawie. Ale z punktu widzenia wierzyciela - tej sprawy tylko i wyłącznie przedłużenie (dłużnik nie odbiera korespondencji, konieczne odczekanie terminu do prawidłowego awizowania. Nie da się jednak ukryć - dla dłużnika sytuacja będzie bardziej jasna i klarowna.  
 
Warianty teraz - w kontekście zmian legislacyjnych są dwa:
  1. konieczność wydania, pisania w każdej sprawie postanowienia z uzasadnieniem w samym tylko przedmiocie nadania klauzuli - to czeka sędziów w najbliższym czasie na skutek w/w orzeczenia TK
  2. zmiana i dostosowanie przepisów ustawy, czyli wprowadzenie do ustawy formy na dzień dzisiejszy nieprawidłowej (przewidzianej przez § 182 rozporządzenia MS - regulaminu urzędowania sądów powszechnych), a dotąd stosowanej - uproszczonej, nadawania klauzul prostymi zarządzeniami.

9 komentarze:

Temida Jest Kobietą pisze...

Ja uważam, że postanowienia w przedmiocie nadania klauzuli wyjdą wszystkim na dobre.
Jako przykład mogę podać sprawę, którą prowadzę:
Sąd wydał wyrok zaoczny; po telefonicznym upewnieniu się, że jest prawomocny wniosłam o klauzulę wykonalności i takową otrzymałam (orzeczenie prawomocne). Sprawa wylądowała u komornika, który kilku miesięcy prowadzi postępowanie egzekucyjne.
Jakież było moje zdziwienie, gdy dwa dni temu sąd przysłał mi zawiadomienie o rozprawie wraz z odpisem sprzeciwu pozwanego.
Co się ostatecznie okazało?
Sąd nadał złą klauzulę. Zarządzenie sędzego było o klauzuli natychmiastowej wykonalności, a pani w sekretriacie zakreśliła prawomocność ;) ;)

Prawo czy lewo? pisze...

No widzisz. Sąd źle nadał. Głupota pracownika sekretariatu - ale świadczy to o tym, że sędzia nie czyta w ogóle, co podpisuje. Przykre to, bo odpowiedzialności za egzekucję, która na podstawie takiej złej klauzuli nie poniesie osobiście.

Skoro zarządzenie było prawidłowe - a źle nadali pracownicy (i sędzia i tak podpisał), to myślisz że analogicznych błędów nie będzie, gdy po prostu się zmieni forma i zamiast zarządzenia będzie postanowienie z uzasadnieniem? Moim zdaniem - będzie tak samo.

Anonimowy pisze...

1. kompetencje dla referendarzy w zakresie nadawania klauzuli wykonalności istnieją od dłuższego czasu
2. postanowienia nie będzie się przecież doręczać dłużnikowi

Anonimowy pisze...

Wiele się raczej w praktyce nie zmieni. Projekt będzie po prostu projektem postanowienia, a nie wypełnionym drukiem pieczątki.

Do pieczęci jakoś już się przyzwyczaiłem. Zresztą wydaje mi się to rozwiązanie dosyć wygodne, nie mnoży papieru ponad potrzebę, więc myślę, że wprowadzenie - tym razem poprawnie - formuły takiego prostego zarządzenia dla klauzuli, jest sensowne.

Prawo czy lewo? pisze...

Anonimowy

1. Tak, tylko że na BTE czy nakazy wydawane przez nich. I tyle.

2. Nieważne. Ale trzeba je wyprodukować.

Bartoszu

Zgadza się.

Anonimowy pisze...

TK uznał za niezgodny z konstytucją przepis w brzmieniu obowiązującym do 31.12.2009 r. Był on znowelizowany rozporządzeniem MS, które weszło w życie 1.01.2010 r. TK nie mógł orzec ponad wniosek. Oświećcie mnie, ale wydaje mi się, że § 182 Rozporządzenia w znowelizowanym brzmieniu nie był przedmiotem rozważań TK i nie została stwierdzona jego niekonstytucyjność.

Anonimowy pisze...

nie tylko BTE i nakazy, a każde orzeczenie (art.781 par.1[1] kpc)

Johnson pisze...

TK uchylił przepis który mi tak już nie obowiązuje. Na razie nic się nie zmieni. I w sumie dobrze bo szkoda papieru na postanowienia, z których i tak nie będzie nic wynikać więcej niż z "pieczątki"

Anonimowy pisze...

W lubelskich sądach, od paru miesięcy, klauzę nadaje się postanowieniem, a "pieczątkę" przykleja się na orzeczeniu. Nie zauważyłem, żeby postępowanie klauzulowe w związku z tym jakoś się przedłużało.

Prześlij komentarz