czwartek, 31 marca 2011

Zmiany w prawie spadkowym - zapis windykacyjny

Z zainteresowaniem odnotowałem uchwalenie Ustawy z 18.03.2011 o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, która w pewien sposób rewolucjonizuje polskie prawo spadkowe (mój konik). 

Przede wszystkim wyodrębnione zostają, z nazwy, osobne rozdziały dotyczące zapisu - tzn. osobny rozdział dla zapisu zwykłego (968 KC), i nowy rozdział dla wprowadzanego zapisu windykacyjnego (definicja w 981 1 KC, ale nawiązania do niego znajdą się w dodatkowych regulacjach już istniejących dalszych [chronologicznie] przepisów prawa spadkowego w KC). 

Czym jest zapis windykacyjny? Nową konstrukcją prawną, z jakiej skorzystać będzie mógł spadkodawca, sporządzając testament notarialny (zapis windykacyjny dopuszczalny będzie tylko w tej formie testamentu). Wskazać on będzie mógł w nim, iż oznaczona osoba nabywa przedmiot zapisu, należący do majątku spadkowego, z chwilą otwarcia spadku. Takim przedmiotem może być (981 1 KC):
  • rzecz oznaczona co do tożsamości
  • zbywalne prawo majątkowe
  • przedsiębiorstwo lub gospodarstwo rolne
  • ustanowienie na rzecz zapisobiercy użytko­wania lub służebności 
Aby zapis był skuteczny, muszą zostać spełnione 2 warunki:
  • w chwili otwarcia spadku przedmiot zapisu należy do spadkodawcy i spadkodawca nie był zobowiązany do jego zbycia (gdy przedmiotem zapisu jest ustano­wienie dla zapisobiercy użytkowania lub służebności, zapis jest jest, gdy w chwili otwarcia spadku przedmiot majątkowy, który miał być obciążony użytkowaniem lub służebnością należy do spadku i spadkodawca nie był zobowiązany do jego zbycia) (981 2 KC)
  • nie został uczyniony z zastrzeżeniem warunku lub terminu (981 3 KC); zastrzeżenie takie uznaje się za niebyłe, jednocześnie analogicznie stosując konstrukcję z 962 KC (jeżeli z treści testamentu lub z okoliczności wynika, że bez zastrzeżenia zapis nie zostałby uczyniony, zapis windykacyjny jest nieważny)

Przedmiot zapisu windykacyjnego może być uwzględniany na potrzeby wyliczania zachowku (993 KC); przyjmuje się wówczas (995 KC), a także przy doliczaniu wartości zapisu do schedy spadkowej (1039 KC, 1042 § 2 1 KC ):
  • wartość zapisu z daty otwarcia spadku
  • cen z daty ustalania zachowku/działu spadku 
W kontekście występowania z roszczeniami o uzupełnienie zachowku poprzez doliczenie do spadku wartości dokonanych przez spadkodawcę na rzecz konkretnych osób darowizn (994 KC) również poprzez analogię zastosowano w przypadku zapisu windykacyjnego w 999 1 KC (1000 KC) - w zakresie odpowiedzialności zapisobiorcy do wysokości w granicach wzbogacenia na skutek przyjęcia zapisu (także do wysokości nadwyżki ponad zachowek przysługujący samemu zapisobiorcy). Odpowiedzialność względem uprawnionego do zachowku ze strony kilku beneficjentów zapisów windykacyjnych jest solidarna.

Przepisy 1003-1007 KC, regulujące kwestię możliwości stosunkowego zmniejszenia zapisów i poleceń ograniczone zostają jedynie do zapisów zwykłych.

Zgodnie z nowym brzmieniem 1007 KC, inny jest okres przedawnienia roszczeń przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanych od spadkodawcy zapisu windykacyjnego lub daro­wizny - wynosi 5 lat od otwarcia spadku (nie 3, jak w wypadku roszczeń dot. zapisów zwykłych, poleceń i darowizn - w dotychczasowym brzmieniu przepisu). Do roszczeń z 1007  KC, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nie przedawnionych, stosuje się przepisy tego artykułu w brzmieniu nadanym nowelizacją.

Zastosowanie do nowej konstrukcji prawnej znajdują przepisy odnośnie przyjęcia oraz odrzucenia spadku - zatem 6 m-czny termin na wskazanie sposobu przyjęcia spadku lub jego odrzucenie (981 5 KC). Wydaje się, że wskazać należy wówczas na potrzeby takiego oświadczenia - jeśli zapisobierca windykacyjny jest równocześnie spadkobiercą testamentowym lub ustawowym - na jakiej podstawie prawnej dokonuje przyjęcia/odrzucenia spadku (np. odrzuca zapis windykacyjny i testament, ale przyjmuje ustawowo - lub w innej konfiguracji).

Analogicznie kształtuje się kwestia odpowiedzialności zapisobiorców windykacyjnych za długi spadkowe - zatem solidarnie ze spadkobiercami do momentu działu spadku (1034 KC). Po dokonaniu działu spadku, rozliczenia między spadkobiercami a osobami, na rzecz których zostały uczynione zapisy windykacyjne, nastąpią proporcjonalnie do wartości otrzymanych przez nich przysporzeń (według cen i dat z daty otwarcia  spadku) Spadkobiercom uwzględnia się ich udział w wartości ustalonego w inwentarzu stanu czynnego spadku.

Zapisy windykacyjne doliczane będą także do schedy spadkowej (1039 KC) na zasadach jak dotychczas z darowiznami - chyba, że wartość zapisu/darowizny przewyższa wartość schedy spadkowej. Nie dolicza się jednak do schedy pożytków przedmiotu darowizny lub zapisu windy­kacyjnego (1042 § 3 KC).

W sprawach nieuregulowanych wprost w rozdziale o zapisie windykacyjnym zastosowanie znajdują przepisy o zapisie zwykłym (981 6 KC). 

Nowelizacja dokonuje także innych zmian w KC w zakresie wykonawców testamentu:
  • wprowadza możliwość wskazania przez spadkobiercę więcej niż jednego (kilku) wykonawców testamentu (986 § 1 KC)
  • wykonawcy testamentu mogą być powołani w różnym zakresie: zarządu całym spadkiem, jego zorgani­zowaną częścią lub oznaczonym składnikiem (986 1 KC); analogicznie zmienia się zakres możliwości pozwana wykonawcy testamentu (988 § 2 KC), rozliczania roszczeń między spadkobiercą a wykonawcą testamentu (989 § 1 KC)
  • to wykonawca testamentu, o ile powołany, wydaje zapisobiorcy windykacyjnemu przedmiot zapisu (988 § 3 KC)
  • w 988 KC dopisano, iż wydanie majątku przez wykonawcę testamentu winno nastąpić najpóźniej po dokonaniu działu spadku 
  • wykonawca testamentu może zostać powołany w zakresie jedynie zarządu przedmiotem zapisu windykacyjnego do objęcia go we władanie przez beneficjenta zapisu (990 1 KC)
Powyższe zmiany oznaczają także zmiany procedury cywilnej:
  •  w postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku sąd stwierdza także nabycie przedmiotu zapisu windykacyjnego, wymieniając osobę, dla której spadkodawca uczynił zapis windykacyjny, oraz przedmiot tego zapisu (677 KPC)
  • stwierdzenie nabycia przedmiotu zapisu windy­ka­cyjnego może nastąpić również przez wydanie przez sąd postanowienia częścio­wego (677 KPC)
  • postępowanie o dział spadku zostaje ograniczone jedynie do zapisów zwykłych (686 KPC)
Zmiany dotykają zatem także kwestii związanych z uprawnieniami z zakresu prawa spadkowego, przysługujących notariuszom:
  • do sporządzenia protokołu poświadczenia dziedziczenia konieczna jest także obecność wszystkich beneficjentów zapisu windykacyjnego (95b Ustawy o notariacie)
  • do sporządzenia protokołu poświadczenia dziedziczenia konieczne jest złożenie oświadczeń o przyjęciu lub odrzuceniu także zapisu windykacyjnego, o ile od otwarcia spadku nie upłynęło 6 m-cy (95c § UoN)
  • do sporządzenia w/w protokołu konieczny jest zatem także brak wątpliwości co do osoby beneficjenta zapisu i jego przedmiotu (95e UoN) i wskazanie w jego treści zapisobiorcy oraz przedmiotu zapisu (95f § 1 pkt 7a)
Vacatio legis - 6 m-cy. 

wtorek, 29 marca 2011

Klauzule po staremu, a wykroczenia po nowemu

Klauzule raz jeszcze

Coraz więcej głosów za zmianą aktualnego trybu nadawania klauzul wykonalności, które to dość mocno z praktycznego punktu widzenia, biorąc pod uwagę ilość wniosków o takowe, skomplikował wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 listopada 2010 roku (sygn. P 28/08).  

Pisałem już o tym swego czasu. Dzisiaj widać, że buntują się i protestują nie tylko sami sędziowie, ale także referendarze sądowi czy asystenci sędziów. Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", Ogólnopolskie Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych i Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Sędziów - czyli trzy odrębne ciała, zrzeszające pracowników wymiaru sprawiedliwości, zwróciły się w tej sprawie do Marszałka Sejmu RP, aby doprowadzić do zmiany przepisów i uproszczenia procedury nadawania klauzul. 

Trudno się dziwić takim postawom. Większość - nie wszystkie - klauzule wykonalności nadawanych jest na nakazy zapłaty z postępowania upominawczego, zatem w zakresie roszczeń bezspornych. Co zmieniło w/w orzeczenie TK? Doprowadziło do konieczności wydania następnego orzeczenia, po merytorycznym rozpoznaniu powództwa - postanowienia w samym tylko przedmiocie nadania klauzuli wykonalności. Apelujący do Marszałka Sejmu RP ocenili taki stan rzeczy mocno krytycznie:
Sąd wydając odrębne postanowienie co do nadania klauzuli wykonalności podejmuje czynności nie wnoszące żadnej wartości dodanej z punktu widzenia stosunków społeczno-gospodarczych oraz o wątpliwym uzasadnieniu jurydycznym. Doprowadza to do spowolnienia pracy sądów, zwłaszcza w postępowaniach zmierzających do windykacji długu pieniężnego, a to przyczynia się do powiększenia zatorów płatniczych w gospodarce. 
Sygnatariusze apelu jednocześnie zwrócili się do Ministra Sprawiedliwości o uchylenie przepisów rozporządzenia z dnia 23 lutego 2007 r. - Regulaminu urzędowania sądów powszechnych w zakresie tych, które naruszają zasadę hierarchii źródeł prawa (art. 92 ust. 1 Konstytucji RP) oraz tych, które zostały wydane z przekroczeniem zakresu upoważnienia przewidzianego w art. 41 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych. Pozwoliło by to na wprowadzenie przepisu odnośnie nadawania klauzul w formie uproszczonej (dotychczasowej, sprzed orzeczenia TK) we akcie prawnym właściwego rzędu. 

Patrząc na to - miejmy nadzieję, bez analogii gdy chodzi o zgodność z prawem, przepisami i procedurą, a także spójność - jak szybko zorganizowano zmiany prawa w kontekście walki z tzw. dopalaczami, wydaje się, że szybka nowelizacja przepisów dot. klauzul jest możliwa. Biorąc pod uwagę to, jak zasypane są sądy bez dodatkowego obowiązku wydawania tych postanowień, wyszło by to na zdrowie i uprościło życie wszystkim. W końcu wierzyciel też musi czekać dłużej, skoro wydawane jest postanowienie, które należy doręczyć, poczekać na zwrotki, i dopiero liczyć na faktyczny rezultat końcowy - tytuł wykonawczy. 

>>>

Nowy Kodeks wykroczeń już w 2011?

Ciekawa informacja, miejmy nadzieję, że się sprawdzi. Założenie generalne - zaostrzenie sankcji za wszystkie wykroczenia. 
Konkrety:
  • podwyższenie górnej granicy kary grzywny do 10 000 zł (z 5 000 zł)
  • podwyższenie dolnej granicy z kary grzywny do 50 zł (z 20 zł) 
  • podwyższenie górnej granicy nawiązki do 2 000 zł 
  • precyzyjne określenie, czym jest niszczenie trawników - możliwość korzystania z trawników lub zieleńców w celach rekreacyjnych (kara za wyprowadzanie psa na taki trawnik - do 3 000 zł)
  • możliwość zastosowania grzywny w stosunku do osób używających publicznie słów nieprzyzwoitych (i znowu wróci pewnie sytuacja, jak z policjantem, który pozwał z tytułu naruszenia dóbr osobistych człowieka, który nazwał go po pijaku "psem"... i przegrał)
  • umożliwienie pociągnięcia do odpowiedzialności karnej osób nie wywiązujących się z obowiązków dostarczania właściwej jakości wody pitnej
  • środki karne przeciwko właścicielom środków transportu publicznego - możliwość ukarania mandatem za brud w pociągach, autobusach i taksówkach (wymagania higieniczne w środkach transportu przeznaczone do przewozu ludzi będzie mogła egzekwować Państwowa Inspekcja Sanitarna i Policja)
  • żebranie - mandat do 3 000 zł
  • kąpiel w miejscu niedozwolonym - mandat do 500 zł
  • prowadzenie auta bez dokumentów i za opóźnienie się ze zgłoszeniem urodzin dziecka lub zgonu – mandat do 500 zł (w sytuacjach usprawiedliwionych okolicznościami – nagana)
  • nie oświetlenie miejsc publicznych i ziszczenie latarni - mandat w kwocie 500-1 000 zł
Niebawem projektem zająć ma się Rada Ministrów. A całość ma wejść w życie praktycznie ekspresowo, bo już po 14 dniach.

>>>

Dwa ciekawe orzeczenia.

Wyrok NSA z 29.03.2011 w sprawie I OSK 777/10

NSA oddalił skargę kasacyjną Zgromadzenia Sióstr św. Klary (klarysek), który w 2007 r. wystąpił o zwrot odebranej w czasach PRLu nieruchomości. Starosta i wojewoda odmówili (nieruchomość została przejęta pod planowaną tu budowę szkoły, cel wywłaszczenia został zrealizowany i nie ma podstaw do jej zwrotu).  stanowisko to podzielił WSA w Krakowie. Siostry w skardze kasacyjnej podnosiły, iż wywłaszczenie powinno wynikać z zamierzeń, więc zdarzeń przyszłych, a nie kontynuowania inwestycji już realizowanych (w latach 1957-1964 Skarb Państwa, gdy zakon był właścicielem nieruchomości, dzierżawił ją i w tym czasie stanęła tam szkoła z salą gimnastyczną i boiskiem); poza tym szkoła zajmowała tylko część wywłaszczonego terenu, gdy pozostała zastawiona jest billboardami, zatem choćby ta część winna być zwrócona.

Wyczerpana została zatem droga administracyjna, zakonowi pozostaje ew. kwestionowanie samej umowy sprzedaży (w trybie art. 6 ustawy z 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości sporządzono umowę sprzedaży na rzecz Skarbu Państwa, bez negocjacji ani ceny rynkowej) w drodze powództwa o rekompensatę. 

Wyrok SN w składzie 7 sędziów z 22.03.2011 w sprawie I KZP 32/10

Sąd uznał, iż dowody uzyskane z podsłuchu bez zgody sądu, bez wniosku o zastosowanie podsłuchu,  nie mogą stanowić podstawy skazania (skazany został jeden z oskarżonych, co do którego wniosek o podsłuch wpłynął i na który sąd wyraził zgodę; uniewinniono pozostałych).

piątek, 18 marca 2011

Nowelizowanie gubienia legitymacji studenckich

Z radością odnotowałem na dniach informację, iż na skutek nowelizacji Ustawy o szkolnictwie wyższym, w ramach której to zakończyć ma się parodia związana z niedopracowanym (nieprzemyślanym? bezmyślnym) zagadnieniem, z jakim sam miałem okazję ze 2 lata temu się zetknąć. 

Mianowicie chodzi o kwestię obowiązku zdawania na uczelni legitymacji studenckich. Zgodnie z aktualnym jeszcze stanem prawnym, nakłada się na studenta (już absolwenta - po obronie) obowiązek zwrócenia tegoż dokumentu w dziekanacie tuż po obronie pracy dyplomowej. Tyle teoria - w praktyce, np. na mojej uczelni, pani w dziekanacie tylko w drodze wyjątku i zwykłego ludzkiego podejścia zgodziła się na zdanie legitymacji tuż przed obroną (dzień lub dwa), ponieważ regulamin uczelni nakazywał zrobienie tego jeszcze wcześniej - w momencie złożenia w dziekanacie pracy dyplomowej. 

Efekt? W okresie obron w gazetach roiło się od ogłoszeń o zagubionych legitymacjach studenckich. Stawiano wymóg zgłoszenia zagubienia i stawienia się w dziekanacie z dowodem publikacji ogłoszenia - to wszyscy gubiący przynosili. I ze zgubionych legitymacji korzystali spokojnie do końca października tegoż roku korzystali. Zniżka studencka - de facto, 1/2 ceny zwykle, to sporo, nic dziwnego że praktyka ta jest powszechna. 

Zgodnie z nowelizacją ustawy - od 2012 r. obowiązek zwrotu legitymacji zostanie utrzymany, tyle że termin rozliczenia dokumentu przesunięty zostanie do... zakończenia roku akademickiego. Niewiele. Dobre i to - chociaż to nie to samo, co początek kolejnego roku akademickiego - przecież koniec to gdzieś czerwiec, a początek następnego to październik. Niby lepiej, ale nie do końca. Czemu nie przedłużono tego do momentu rozpoczęcia kolejnego roku akademickiego, aby można było z niej korzystać analogicznie jak w wypadku bycia na studiach (ważność podbicia w semestrze letnim do października, czyli przez wakacje).

wtorek, 8 marca 2011

Ustawa o ochronie danych osobowych z nowelą z 2010 weszła w życie - co dalej?

Bardzo ucieszył mnie, datowany na wczoraj, tekst Sławomira Wikariaka poświęcony zmianom w Ustawie o ochronie danych osobowych. Czemu wczoraj? Bo wczoraj weszła w życie nowelizacja wspomnianej ustawy z 2010 r., która - delikatnie rzecz ujmując, wywraca do góry nogami praktykę udostępniania danych osobowych tzw. fakultatywnego - czyli podmiotom innym niż te, którym informacje mogą być udostępnione na mocy przepisów ustawowych (Policja, Straż Graniczna, CBA itp.)

Na kanwie IX Forum Administratorów Danych Osobowych/Administratorów Bezpieczeństwa Informacji, w którym miałem przyjemność wziąć udział, popełniłem 3 teksty, jakby streszczenia wystąpień z owego forum - 01, 02 i 03. Szczególnie ciekawy wydaje się tutaj drugi fragment drugiego z tych tekstów - adw. Xawerego Konarskiego - którego wystąpienie najbardziej dotykało tej problematyki. Poza niewielkimi rozbieżnościami w stosunku do poglądów pana Wikariaka z w/w artykułu (skąd pomysł, iż podstawą żądania udostępnienia informacji miałby być art. 23 ust. 1 pkt 2? moim zdaniem - i mec. Konarskiego także - punkt, ale 2) pokazuje on bardzo ładnie, co zafundował nam racjonalny ustawodawca

W telegraficznym skrócie:
  • usunięcie art. 29 ust. 2 powoduje, że powstaje sytuacja, w której z jednej strony osoba może wnioskować o udostępnienie danych osobowych na podstawie art. 23 ust. 1 pkt 2 (nie 5), ale w ustawie de facto nie ma przepisu (wspomniany dotychczasowy 29 ust. 2) który nakładał by na administratora danych osobowych obowiązek wydania tych danych 
  • usunięcie art. 29 ust. 3 powoduje, iż odpadają przesłanki formalne, jakie musiał dotychczas spełniać wniosek - jasne i precyzyjne, które umożliwiały weryfikację wniosku przez administratora; obecnie wniosek nie będzie musiał być ani pisemny, ani uzasadniony czy umotywowany; co więcej - zniknął także obowiązek wskazania celu udostępnienia; nie można więc wykluczyć wniosków np. telefonicznych (zatem - każdy ABI/ADO powinien zacząć nagrywać rozmowy, aby posiadać ich zapisy dla celów dowodowych, gdyby niezadowolony z odmowy wnioskodawca wystąpił do GIODO o wydanie decyzji nakazującej udostępnienie danych w trybie art. 18 ustawy?)
  • obydwie powyższe zmiany powodują zwiększenie stanu niepewności prawnej ze strony ADO/ABI w stosunku do możliwości popełnienia przestępstwa z art. 81 ustawy (umożliwienie dostępu do danych osobowych osobom nieupoważnionym)
  • usunięcie art. 30, zastąpionego nowym (w większości takim samym) brzmieniem art. 34 powoduje, iż znika z ustawy istniejące dotychczas ograniczenie, które pozwalało ADO/ABI odmówić udzielenia informacji na temat danych osobowych podmiotom i osobom innym niż wymienione w art. 29 ust. 1, jeżeli spowodowałoby to istotne naruszenie dóbr osobistych osób, których dane dotyczą, lub innych osób - naruszenie interesów osób trzecich nie jest przesłanką odmowy w nowym art. 34, zatem przy udzielaniu informacji na temat danych osobowych należy się teraz kierować jedynie osobą zainteresowanego
Innymi słowy - z punktu widzenia służb i instytucji nie zmienia się nic, ponieważ nawet bez dotychczasowego at. 29 ust. 1 pozostają w mocy ich kompetencje do uzyskiwania danych osobowych, nie na podstawie Ustawy o ochronie danych osobowych, ale wynikające z ustaw regulujących ich ustrój i działanie. Natomiast problematyczne z pewnością stanie się udostępnianie danych osobowych podmiotom, które w dotychczasowym reżimie prawnym powoływały się na, nieistniejący już, art. 29 ust 2 ustawy.

Jeśli ktoś nie zdaje sobie sprawy ze skali zmian - wystarczy przeczytać ten tekst. Wynika z niego jasno, że konkretną podstawą udostępnienia danych podmiotom nieupoważnionym z mocy ustaw był wspomniany art. 29 ustawy, precyzyjny i konkretny, ale od 2 dni uchylony. 

Obawiam się, że temat powróci jeszcze nie raz. Chyba, że coś zostanie zmienione i pojawi się w ustawie regulacja precyzująca formalne kwestie realizacji wniosków i kryteria jakie wnioski o udostępnienie danych muszą spełniać.